Wczytuję...

To może się przydać:

    Inna twarz japońskiego, czyż nie?

    Myślę, że - jeśli studiować japoński - wyjątkowo przydawać się nam może wnikliwość na co dzień: uważne wczytywanie / wsłuchiwanie się w to, z czym obcujemy - jako że to właśnie uważność owa częstokroć może nas uchronić od różnorakich ewentualnych niejasności, a te powodowane są zwykle mniej lub bardziej swobodnym, mniej lub bardziej nierzetelnym przekładem. Stąd, ilustracji niuansów nigdy dosyć - a z czym większą ich ilością oswoimy nasz umysł, tym jaśniejszy stawać się będzie (japoński) świat przed nami :) .

    Mając na uwadze tak pogodną wizję, przejdźmy do dzisiejszych smaczków :) .

    Inna twarz w japońskim?

    Oglądam Arię (odc. 5.5 trzeciego sezonu) i, choć w wypowiedzi bohaterki usłyszałem 「kao」 (twarz), w polskich napisach przełożono ów zwrot na „(inną) stronę” (Nowej Wenecji). Jak zwykle, dla ciekawości przełączyłem się na napisy angielskie by zobaczyć, jak poradzono sobie z tym tam: w tym przypadku autentyczniej oddano pierwowzór, w istocie używając angielskiego słówka “face” (twarz).

    Prawdziwa fantazja zaczyna się jednak przy

    Warto zobaczyć tą inną stronę Neo-Wenecji”.

    którego to tak „warto”, jak i „zobaczyć” próżno doszukać się w pierwowzorze - tak dosłownie, jak i w roli jakiegoś zrozumiałego jeszcze punktu wyjścia - mamy tam bowiem:

    「慥かにネオヴェネチアのもう一つ の顔。」
    Tashika ni Neo-Venezia-no mou hitotsu-no kao.

    Przyjrzyjmy się, co ma nam do zaoferowania to zdanie:

    慥かに / 確かに / たしかに / tashika ni
    zapewne, pewnie, chyba, na pewno, z pewnością

    もう一つ / もうひとつ / mou hitotsu
    kolejny, inny

    顔 / かお / kao
    twarz

    W tym świetle całą wypowiedź - w polskich napisach obecną w formie

    „(...) warto zobaczyć tą inną stronę Neo-Wenecji”.

    moglibyśmy przełożyć bardziej zgodnie z oryginałem na przykład, jako

    „(...) z pewnością inna twarz / inne oblicze Nowej Wenecji”.

    Angielska propozycja jest temu dość bliska:

    “(...) it's definitely another face of Neo-Venezia.”

    Zatrzymajmy się jeszcze przy 「慥かに」: kiedy szukałem u pana Fryderyka najbardziej odpowiedniego kandydata do zapisu tego słówka, zaskoczyło mnie iż żaden z jego ortograficznych wariantów nie zalicza się do powszechnego użycia. Nie wszystko jeszcze jednak w takiej sytuacji stracone, jeśli chcielibyśmy kierować się powszechnością (pospolitością) dobieranych słów: możemy jeszcze sprawdzić klasyfikację samych Kanji, których w tych zapisach użyto. Otóż więc:

    , okazuje się, przynależy do Jouyou - podczas gdy już nie (co więcej, nie zalicza się nawet do Jinmeiyou, co plasuje go w najbardziej szlachetnym - hehe - zbiorze Hyougaiji). Biorąc to pod uwagę, moglibyśmy zaprzestać dalszych poszukiwań, opierając naszą decyzję właśnie na tej informacji: znaki powszechnego użytku stanowią w końcu - zdawałoby się mocny - wyznacznik słuszności wyboru. Jeśli jednak zdecydowaliśmy się nie osiąść na laurach i sprawdzić mimo wszystko, co w trawie piszczy...

    ...weźmiemy pod lupę znaczenie znaków. A tam odnajdujemy:

    „pewność, solidność, twardy, stały, zbity, solidny, potwierdzanie, pewny, oczywisty, ewidentny” - dla

    a

    „z pewnością, na pewno, niewątpliwie, bez wątpienia” - dla

    Widzimy więc wyraźnie, że znak 「慥」 jest w kontekście naszego słówka semantycznie bardziej precyzyjny od znaku 「確」 - stąd zdecydowałem się preferować właśnie go, miast być może i znacznie powszechniej stosowanego 「確」 (co ciekawe, AI twierdzi, że zapis tego słówka z 「慥」 „ma bardziej formalny lub literacki charakter”).


    Możemy teraz przejść do drugiego smaczka z kolejnego (6) odcinka - czyż nie :) ?


    W którymś momencie wychwyciłem w wypowiedzianej kwestii charakterystyczne zwieńczenie 「-kana」 (partykuła oznaczająca zastanawianie się nad czymś lub przypuszczenia) - którego nie dojrzałem w polskich napisach:

    „(...) wtedy nie byłaby sobą”.

    I znów, jak to zwykle, pierwsze kroki skierowałem ku podejrzeniu napisów angielskich, gdzie znalazłem:

    “(...) then my mother wouldn't be herself, would she?”

    Jak widzimy, angielska propozycja swoim “would she?” wierniej oddaje oryginał, uwzględniając jak najbardziej ów zastanawiający się charakter wyrażonej myśli - owe znamienne 「-kana」 na końcu japońskiego zdania, nadające mu pewnego tonu pytajnego (jakobyśmy zapytywali siebie sami) - zwróćmy uwagę, iż mimo to miast znaku zapytania w japońskim zapisie mamy kropkę, co jest dość częste w poprawnym japońskim, choć zupełnie nieintuicyjne dla nas (jeśli tęsknimy do znaku zapytania, może nas pocieszyć, iż w zapisie mowy potocznej jak najbardziej wraca do łask ;) ):

    「そしたらうちのお母さんっぽくないかな。」
    Soshitara uchi-no-okaasanppokunai-kana.

    そしたら / soshitara
    w takim razie, w takim przypadku

    っぽい / ppoi
    [sufiks do tworzenia przymiotników]-jak

    Zwróćmy też uwagę na bardzo interesujące określenie 「内のお母さん」, które możemy przetłumaczyć, jako „moja matka” - dostrzeżmy jednak bardziej dosłowne brzmienie: „matka mego domu”, „matka mojej rodziny”.

    Stąd właśnie w angielskich napisach użyto określenia “my mother” („moja matka”).

    Kiedy myślę jednak o polskiej propozycji „(...) wtedy nie byłaby sobą”., nie mogę jej odmówić zdecydowanej, zmyślnej zręczności, chapeau bas.

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz

    ^.^

    Twoje imię/nick:

    Twój e-mail:

    Twoja wiadomość:

    stronę zaprojektował: