Ile razy zdarzyło się Tobie westchnąć do Księżyca podczas nauki kolejnego języka - albo z myślą o takowej ;) ? Wiesz, w przypadku japońskiego przynajmniej nie potrzebujesz zawracać sobie głowy płcią: księżyc to księżyc - nie tak, jak w angielskim, rodzaju żeńskiego (co na upartego potrzebowaliśmy przełożyć na polski, jako Księżyca - on: księżyc, ona: księżyca ^^"
).
Japońskie 月 / つき / tsuki (księżyc) jest tak samo wyrozumiałe, jak każdy inny rzeczownik w tym języku, i nie narzuca nam płci żadnej (jak i liczby - przynajmniej zwykle nie). Na domiar tego, jeśli lubimy coś przekąsić, mianem „księżyca” określa się również żółto w przeróżnych potrawach - zerknijmy bowiem choćby na 月見蕎麦, czy na 月見饂飩 (odpowiednio: soba i udon z żółtkiem przypominającym księżyc w pełni) :) . Toteż można nabrać całkiem apetycznych skojarzeń (przynajmniej dopóki nie przejdziemy na weganizm - kto podpowie pomysł na zastąpienie jajek?).
Księżyc... gdy o nim („nim” :>
?) myślę, nasuwa mi się chiński kalendarz, na fazach Księżyca w istocie oparty, z którego w Japonii chyba też „coś tam” zaczerpnięto - nie wiem jeszcze ile, ale w Chinach księżycowa rachuba czasu jest jak najbardziej żywotna i funkcjonuje sobie obok tej bliższej nam, opartej na Słońcu. A jeśli zagadnienie to wydaje się Tobie niewarte uwagi, starczy pomyśleć, że dwie rachuby czasu, to i... dwie daty urodzin (!!!) :D .
Wracając jednak do księżyca. Odcinek „Arii”, który niedawno obejrzałem, był zaiste epicki. Starając się nie spoilerować powiem tylko, że jedna z bohaterek - uroczo zauroczona w koledze - znalazła się z nim nagle sam na sam w... studni!!! :D Hahaha, czy mogło być bardziej epicko ;) ???
A wszystko zaczęło się od zorganizowania 「tsukimi」 - w polskich napisach przełożonego na „księżycową noc”. W zadumę wprawiło mnie to wielką: z jednej strony jestem w stanie pojąć poetycki z(a)mysł tłumacza - z drugiej jednakowoż mimo wszystko zaskakuje mnie, że zrezygnował(a?) z oddania pierwotnej japońskiej tradycji, którą 「tsukimi」 jest właśnie: 「tsukimi」 - czyli dosłownie jakoby „oglądanie księżyca”, semantycznie bądź co bądź wcale nie bliskie „księżycowej nocy”.
„Księżycowa noc” nie oddaje bowiem, na co tak naprawdę się umawiamy, co nas zbiera w tym miejscu i o takiej porze, co nas motywuje; co cenimy, co... adorujemy (!): Japończycy zdają się przykładać niebagatelną wagę do podziwiania księżyca podobnie, jak zdają się przykładać - eufemistycznie mówiąc - niebagatelną wagę do podziwiania kwitnących wiśni (「ohanami」! - również dosłownie znaczące jakoby „oglądanie kwiatów wiśni”).
Stąd, zwłaszcza dla kogoś nieobeznanego z japońską kulturą, „księżycowa noc” może pozostać niezauważona, nie przekazując efektywnie tego, że Japończycy to istoty, które w swej tradycji mają - tak jak my ogólne wiosenne, czy letnie pikniki - tak oni między innymi pikniki dedykowane stricte podziwianiu księżyca.
Ciekawe, czy istnieje w Japonii koncept podziwiania kwitnących wiśni, osrebrzonych księżycowym światłem...
Z ciekawostek możliwych do wyłowienia z samego dialogu:
ん? / n?
tu: (że) co?, że jak?
Jedną z rzeczy, które cieszą się moją sympatią w japońskim, jest cały wachlarz zjawiskowo zoptymalizowanych, zdawać by się mogło, nie(do końca)werbalnych, reakcji ożywiających rozmowę (aktywna komunikacja) - od dość jeszcze sztampowych 「un」 i 「uun」 począwszy, na takich właśnie kwiatkach, jak niniejsze 「n」 skończywszy. Zaiste, bardzo, bardzo interesujące - ale i, gdy się tak nad tym głębiej zastanowić, błyskotliwie optymalne. Co więcej, odzywki tego rodzaju są tak w japońskim powszechne, iż w moim odczuciu skutecznie leczą dotychczasowe postrzeganie analogicznego zjawiska u nas w pejoratywny sposób (jako np. infantylną lub kolokwialną manierę).
Zainteresowanym bardziej wnikliwym zgłębieniem tego zagadnienia w japońskim polecam to wartościowe nagranie Ignacego z Japonii.
今夜 / こんや / kon'ya
dziś wieczorem, dziś w nocy
A to mała zagwozdka dla pikanterii ;) : w japońskiej transkrypcji odnalazłem co prawda powyższe 「kon'ya」, na ścieżce dźwiękowej jednakowoż jak nic słyszę 「goya」 (!) - i jakżeż to wytłumaczyć...??? <zaduma>
Tak czy owak, bardzo lubię znak 「今」 - podoba mi się wizualnie, jak i przyjemnie przypomina pagodę :) .
秋だし。今日はいいお天気だし。
お天気 / おてんき / otenki
pogoda (uprzejmie) - zwróćmy uwagę, do jak wielu w istocie rzeczowników Japończycy potrafią dodawać honoryfikatywny przedrostek 「o」
だし
Nie przerabiałem jeszcze tego zagadnienia, więc pozostaje mi odwołać się do tego, co podszepnęła mi sztuczna inteligencja: iż forma ta może oznaczać, że przytaczamy daną informację w roli powodu lub przyczyny czegoś (np. „Ponieważ jest jesień”... / „Skoro jest jesień”... - gdzie będzie stanowić alternatywę dla owych „ponieważ” i „skoro”). Ciekawie kojarzy się z czasami Perfect w angielskim.
きっとお月様がキレイに見えるよ。
Kitto otsukisama kirei-ni mieru-yo.
Pierwsza rzecz, to 「kitto」 (na pewno, niewątpliwie), które od niedawna staram się odróżnić od 「zehi」 (znaczenie analogiczne, ale kontekst użycia inny: 「zehi」 zdaje się opisywać intensywność pragnienia lub zachęty - podczas gdy 「kitto」 przekonanie lub pewność względem jakiegoś faktu; poza tym 「kitto」 jest słówkiem dźwiękonaśladowczym, choć jest to dla mnie intrygująco zagadkowe :>
).
Dla wielbicieli Kanji warto przywołać pisownię tych słówek w Kanji:
「屹度」 dla 「kitto」
i
「是非」 dla 「zehi」
Dalej mamy interesujące określenie na księżyc:
お月様 / おつきさま / otsuki sama
księżyc honoryfikatywnie
Zwróćmy uwagę, że moglibyśmy prawdopodobnie przełożyć to bardziej precyzyjnie i dzięki temu zrozumiale, jako „pan księżyc”.
Dalej: 「キレイに」 - ten fragment najbardziej zaintrygował mnie w japońskiej transkrypcji, jako że słówko 「kirei」 (pamiętajmy, że 「kirei-ni」, to przysłówek - czyli odpowiada na pytanie jak? - pięknie, a nie np. jaki? - piękny) - bądź co bądź rdzennie japońskie - zapisano tu Katakaną :>
. Zrozumiałbym jeszcze, gdyby - miast zapisu w Kanji (綺麗) - posłużono się Hiraganą, ale Katakana...? Czyżbyśmy faktycznie mieli tu do czynienia z dalszoplanową jej funkcją, polegającą na kładzeniu akcentu poprzez wyróżnienie - niczym czyni to kursywa w języku polskim...?
見える / みえる
być widocznym (jako możliwość, jak gdyby „może być widoczny”)
Nie orientuję się w tej materii jeszcze tak dobrze, by być w stanie doprecyzować: czy jest to forma potencjalna 「見る」, czy odpowiadający mu czasownik nieprzechodni... może ktoś podpowie?
お月見って初めてです。
Otsukimi-tte hajimiete desu.
A to zdanie totalnie mnie zaskoczyło, gdy zaciągnąłem informacji u AI. Początkowo myślałem bowiem, iż mamy tu do czynienia po prostu z formą 「-te」 czasownika 「miru」, czy też całego rzeczownika 「otsukimi」 - AI napisała jednak takie oto coś interesującego:
„W zdaniu お月見って初めてです (otsukimi tte hajimete desu), użycie partykuły って (tte) pełni funkcję nieformalnego cytatu lub wskazania na temat rozmowy. W tym kontekście って jest skróconą formą というのは (to iu no wa), co można przetłumaczyć jako „to, co nazywamy” lub „mówiąc o”.
W zdaniu tym osoba mówi, że „jest to pierwszy raz, kiedy ma do czynienia z お月見 (otsukimi)”, czyli z tradycją podziwiania księżyca. Użycie って nadaje zdaniu bardziej potoczny ton i może sugerować, że mówiący odnosi się do tematu, który został wcześniej poruszony lub jest znany w danym kontekście.
Podsumowując, って w tym zdaniu wskazuje na temat rozmowy, którym jest お月見, i nadaje mu bardziej swobodny charakter”.
W istocie, słownik pana Fryderyka to potwierdza: jako znaczenie 「って」 podaje m.in. „nieformalną partykułę cytującą”, czy „wspomniany” (gdzie przytacza skrót od 「という」), czy - jak AI - „co do... / jeśli chodzi o...” (jako skrót od 「というのは」).
P.S.
Zwróćmy uwagę, że nawet sztuczna inteligencja przełożyła 「otsukimi」 jako „podziwianie księżyca”, miast „księżycowej nocy” :) .
A na koniec drobniutkie, w razie gdybyśmy nie znali:
初めて / はじめて / hajimete
po raz pierwszy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz