Kolejny wycinek z jednej z nadchodzących audycji...
Erozja japońskiego podyktowana indoktrynacją Zachodu - 😖 .
Erozja japońskiego podyktowana cyfryzacją pisma - 😖 .
Szczątkowa uwaga (a nierzadko wręcz tabu) dedykowana Kanji w podręcznikach / kursach japońskiego (sic!) - 😖 .
Słowniki japońskiego zatrważająco naćkane dopiskami typu „Zwykle zapisywane Kaną” - 😖 .
Fakt, przypomina mi się, że zetknąłem się już z niepokojącym wrażeniem, iż nawet młodzież polska zdaje się niespecjalnie (delikatnie mówiąc) przejmować znakami diakrytycznymi ich własnego pisma - w istocie, czyżbym miał rzec:
„Po co to przecie komu, to całe ‚śćźóąęń’? Kolejna niepotrzebna komplikacja... 😖 Zrezygnujmy z tego, a najlepiej w ogóle zrezygnujmy z pisma - w końcu to wszystko ogarnia nasz nowy mózg w kieszeni, a stary kotlet w głowie... nikomu nie smakują odgrzewane rzeczy”.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz