Wczytuję...

To może się przydać:

    Godne polecenia materiały dydaktyczne (Wieści z nauki japońskiego - odc. 6).

    1. Podręczniki pani Ewy Krassowskiej-Mackiewicz.

    To właśnie z nich dowiedziałem się m.in. o:

    • braku bezokolicznika w japońskim,
    • co jest zbędne przy określeniach typu 「haha」,
    • różnicy pomiędzy 「kore」 / 「sore」 / 「are」 (drobiazgowy opis),
    • nominalizacji czasownika: poprzez dodanie do formy słownikowej partykuły 「-no」 tworzy się zeń rzeczownik odczasownikowy,
    • różnicy między partykułami 「-to」, a 「-ni」 (w kwestii spotkań),
    • co robi podwójne użycie partykuły 「-wa」 w jednym zdaniu;

    Podręczniki pani Ewy zdają się być wydane pod auspicjami Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych - dziś znanej, jako Polsko-Japońska Akademia Technik Komputerowych. Mam na myśli następujące tytuły:

    • „Język japoński dla początkujących”,
    • „Język japoński dla średniozaawansowanych”,
    • „Podstawowe znaki japońskie”;

    2. Cure Dolly.

    Kilka cytatów:

    “Neither of the “translations” given above is really a translation at all. At least not a literal translation. It is what the French call a version – that is, rather than translating what is actually written, they are saying something similar that an English speaker is more likely to have said.”

    „Tak naprawdę żadne z takich przytoczonych wyżej ‚tłumaczeń’ nie jest tłumaczeniem w ogóle. Przynajmniej nie dosłownym. Jest czymś, co Francuzi zwą wersją - tj., miast tłumaczyć to co jest tak właściwie napisane, mówi o czymś podobnym, co to w ustach mówiącego po polsku jest bardziej prawdopodobne”.

    “Now if we were in the business of translating (or rather localizing) a novel or an anime there would be nothing wrong with that. We are putting the Japanese into natural, understandable English. But when textbooks pretend that this is actually a translation, it leads to serious problems.”

    „I teraz, jeśli zajmowalibyśmy się profesją tłumaczenia (czy raczej lokalizowania) powieści lub anime, nie byłoby w tym nic złego. Przekładamy japoński na naturalnie brzmiący, zrozumiały polski. Lecz gdy podręczniki udają, że jest to tak naprawdę tłumaczenie, prowadzi do poważnych problemów”.

    “Kawaii is a modern expression of the timeless desire for innocence and goodness.”

    „Kawaii jest współczesnym wyrazem ponadczasowego pragnienia niewinności i dobroci”.

    “(...) we believe that the underlying truth of existence is fundamentally pure and innocent.”

    „(...) jesteśmy przekonani, że u podłoża istnienia znajduje się prawda z gruntu czysta i niewinna”.

    “The Japanese logical particles are the case system done right!”

    „Japońskie logiczne partykuły stanowią system przypadków wykonany odpowiednio!”

    Z jej materiałów dowiedziałem się m.in. o:

    • zupełnie nowym świetle rzuconym na partykuły 「-wa」 i 「-ga」,
    • intencji prawdziwego japońskiego (np. 「oishii」 - więcej, niż smaczny dla podniebienia!; 「suki」 - wcale nie NAJlepszy, czy Ulubiony),
    • to ona odkryła przede mną frapujące mnie od dłuższego czasu zagadnienie fonetyki zakodowanej w samych Kanji;

    Publicystyka Cure Dolly:

    Strona wydawnictwa »

    (nagranie z dnia 10.02.2025 r., 14:58 - 16:11)

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz

    ^.^

    Twoje imię/nick:

    Twój e-mail:

    Twoja wiadomość:

    stronę zaprojektował: