Wczytuję...

To może się przydać:

    Naukaaaaa!!! :D

    Zaiste, rozbawiły mnie te słowa - jako że trafiają w samo sedno, jeśli chodzi o opis akurat mojej istoty, względem nauki japońskiego (m.in.). Motywacje do studiowania tegoż języka mogą być różne (abstrahując od prawdopodobnie częstej, podyktowanej zauroczeniem, czy może wręcz fascynacją anime) - moja własna zdaje mi się jednak kompletnie odizolowaną od tutejszego (ziemskiego) kontekstu. Nie uczę się bowiem, by oglądać anime bez napisów; nie uczę się, by wyjechać do Japonii; nie uczę się, bo chcę rozmawiać z Japończykami. Owszem, chciałbym osiągnąć wszystkie te rzeczy, niemniej jednak to nie one stanowią powód, dla którego studiuję japoński i inne języki wysokiego poziomu. Moim powodem jest „godne kółko i krzyżyk” (że tak powiem).

    Wyobraź sobie: siedzisz już długo na ławce na wyjątkowo obskurnym, nieprzyjemnym dworcu, do Twojego pociągu jednakże jeszcze sporo czasu. Możesz przeżyć ten czas zapadając się w zdegustowaniu, czy wręcz obrzydzeniu kloacznej atmosfery wokół - albo możesz przynajmniej postarać się zająć czymś umysł: czymś najlepiej tak dobrze absorbującym, jak godnym.

    Japoński jest tu w mojej ocenie bardzo dobrym kandydatem - poza tym, że anime, owszem, fascynuje mnie, jak i Japonia, japońska kultura oraz mentalność. „Godne kółko i krzyżyk”. Jak kostka Rubika może...?

    Stąd też, gdy napotykam u kogoś na chociażby szmer zniechęcenia liczbą Kanji, jest to dla mnie specyficzne doznanie - jako że dla mnie liczba Kanji, to tylko miód dla Duszy (abstrahując, że dla umysłu i również) - a przecież na tym bogactwo japońskiego ani się nie kończy, ani nawet z tegoż głównie nie jest zbudowane.

    Stąd też ta właśnie króciuteńka scenka była dla mnie bardzo miłą niespodzianką, jako że przeglądam się weń, niczym w lustrze (tak, jak i z innymi przebłyskami z anime: beznadzieją Yuu, czy brakiem zainteresowania ręcznikiem po prysznicu tutaj i tutaj).

    Wracając do japońskiego pod lupą: to akurat zdanie od strony budowy jest na dzień dzisiejszy jeszcze dla mnie dość egzotyczne, zapewne przez brak wiedzy. By je zapisać, posiłkowałem się programem do transkrypcji - który zapisał co zdawało mu się, że usłyszał, niemniej nie mam pewności, czy aby na pewno poprawnie (od siebie postanowiłem tylko zmienić 「これさえ」 na, moim zdaniem bardziej poprawne fonetycznie, 「これ際」 / 「kore sai」):

    「自分にはこれ際あればいい。 それは勉強!」
    「Jibun-ni-wa kore sae areba ii. Sore-wa benkyou!」

    Analizowałem to zdanie jak tylko mogłem wnikliwie, i przekład z jakim odważyłbym się wyjść dzisiaj, brzmi następująco:

    „Jeśli o mnie chodzi - póki mam TO, jest dobrze. TO jest nauka!”

    P.S.:
    Scenka pochodzi z anime 「戦×恋」 / 「ヴァルラヴ」 / 「Varu Ravu」 / “War × Love”.

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz

    ^.^

    Twoje imię/nick:

    Twój e-mail:

    Twoja wiadomość:

    stronę zaprojektował: